OD ALLORODZICIELSTWA PO WYCHOWANIE PRZEZ TECHNOLOGIĘ
Cześć wszystkim!
Po pierwszym wykładzie nasunęła mi się myśl, jak diametralnie zmieniło się kompleksowe postrzeganie wychowywania dzieci w naszym społeczeństwie w porównaniu do opieki przez ludzi pierwotnych. W dzisiejszym wpisie przybliżę wam, jak allorodzicielstwo przeistoczyło się w powierzanie opieki nad dziećmi urządzeniom elektronicznym oraz zaproponuję kilka ciekawych alternatyw, jak my jako przyszli nauczyciele możemy pomóc zachować zdrową równowagę pomiędzy naturalnym rozwojem i aktywnym spędzaniem czasu a wspomaganiem poprzez nowoczesne urządzenia, które często przez nieodpowiedzialne i nadmierne korzystanie powodują bierność umysłową młodych użytkowników.
Profesor opowiedział nam, jak ludzie pierwotni wychowywali nowych członków swojego stada. Był to proces angażujący mieszkańców, w którym bezinteresownie brała udział cała wioska, przekazując osobiście istotne dla nich wartości i umiejętności nowym pokoleniom, dzięki czemu młody obywatel od samego początku kształtował więzi i kompetencje społeczne. Podczas wykładu ten aspekt najbardziej przykuł moją uwagę i utkwił w pamięci ze względu na skrajną odmienność, jakiej możemy być świadkami zarówno w sieci, jak i życiu codziennym. To już nie są pojedyncze, skrajne przypadki obserwowalne podczas przeglądania internetowych aplikacji, takich jak youtube czy tiktok, gdyż coraz częściej podczas codziennych czynności, które wykonujemy w przestrzeni publicznej mamy do czynienia z widokiem opiekunów, którzy dają swoim pociechom dostęp do telefonu czy innych urządzeń od najmłodszych lat, a czasami nawet miesięcy w zamian za chwilę spokoju.
Załączam kilka linków do przykładowych filmików, które przedstawiają, jak coraz liczniejsze grono dorosłych podchodzi do wychowania dzieci i na co przyzwalają im w wieku, w którym ich mózgi są niezwykle plastyczne i nie powinny długoterminowo korzystać z urządzeń elektronicznych, gdyż z czasem powodują w tak młodym organizmie liczne problemy m.in. opóźnienia w rozwoju mowy, społeczno-emocjonalnym oraz problemów z nauką, a także agresją:
•
•
•
•
Co takim przypadku możemy zrobić jako nauczyciele w erze dynamicznie rozwijającej się technologii? Kluczem do sukcesu jest znalezienie równowagi między korzystaniem z nowoczesnych narzędzi a pielęgnowaniem tradycyjnych wartości. Warto przeprowadzać różnorakie zajęcia terenowe np. wycieczki do miejsc historycznych, które kształtowały społeczność, aby uczniowie na własnej skórze mogli doświadczyć kultywowanych tradycji i wartości. Następnie mogą przygotować prezentację lub filmik podsumowujący ich badawcze refleksje i odczucia odnośnie do całego wyjazdu. Kolejnym doskonałym pomysłem jest przeprowadzanie warsztatów rzemieślniczych, które nauczą nowe pokolenia tradycyjnych umiejętności takich jak np. szycie, rzeźbienie czy gotowanie. Warto zachęcić uczniów do dokumentowania całego procesu za pomocą aparatów lub smartfonów, dzięki czemu całe doświadczenie zamieni się w udokumentowaną pamiątkę na długie lata, jak również będą mogli pokazać je swoim bliskim i zachęcić do wspólnego spędzania czasu w ten sposób. Moim zdaniem nowoczesne technologie dają niezliczone możliwości, z których warto czerpać w procesie edukacji w taki sposób, aby znaleźć złoty środek. Jednakże należy pamiętać, że nie powinno się ich nadużywać, ponieważ może to doprowadzić do uzależnienia młodych osób oraz wyręczania przez nich swoich obowiązków za pomocą sztuczną inteligencji. Nauczyciel jako autorytet swoich podopiecznych powinien obowiązkowo uświadamiać o zagrożeniach, jakie płyną z nadużywania pomocy technologicznych. Nie zakazujmy, lecz świadomie kształtujmy postawy pozwalające korzystać z coraz to nowszych udogodnień z głową.
Pozwolę sobie zakończyć dzisiejsze rozważania grafikami wygenerowanymi przez sztuczną inteligencję, które doskonale obrazują dzisiejszy problem zastępowania kontaktów międzyludzkich za pomocą ekranów nowinek technologicznych.
Komentarze
Prześlij komentarz